Duszpasterz w parafii Drohobycz
Dnia 17 września 1935 roku ksiądz W.
Findysz
otrzymał z Kurii Biskupiej skierowanie do pracy wikariuszowskiej w
parafii Drohobycz. Ówczesny Drohobycz był miastem
wielonarodowościowym liczącym ponad trzydzieści tysięcy ludzi, z których Polacy
wyznania rzymsko-katolickiego staowili mniejszość. Był on stolicą
powiatu oraz siedzibą wielu instytucji i urzędów, a po
odkryciu
w Borysławiu bogatych złóż ropy naftowej - ośrodkiem
przemysłowym. Parafia ta była duża terytorialnie. Oprócz
samego
Drohobycza obejmowała dziewięć okolicznych wiosek(Dereżyce, Dereżycki
Monaster, Jasienicę Solną , Lisznę, Liszeniański Monaster,
Modrycz, Raniowice, Solec, Uniatycze) oddalone naweto o 12 km.
Rozległość parafii stanowiła wielkie uniedogodnienia duszpasterskie, gdyż
utrudniała kontakt kapłanów z wiernymi.
Życie religijne drohobyckiej
wspólnoty
rzymsko-katolickiej koncentrowało się przede wszystkim w świątyni
parafialnej pw. Wniebowzięcia NMP, Św. Krzyża i św. Bartłomieja
Apostoła, ponieważ tam odprawiano regularnie mszę świętą. Okoliczne
kaplice stanowiły obiekty pomocnicze.
W takich warunkach swą posługę
pełnił w
Drohobyczu ks. Władysław Findysz. Jego proboszczem był ks. dr.
Kazimierz Kotula, a współpracownikiem najpierw ks. Adam
Sikora,
a następnie ks. Stanisław Wielgosz. Większość zadań spoczywała jednak
na ks. Władysławie, choć w parafii urzędowalły jeszcze siostry
felicjanki, siostry serafitki, siostry służebniczki starowiejskie,
pięciu katechetów oraz dwóch
zakonników
kapucyńskich.
Ksiądz Findysz podjął z zapałem nowe
wyzwania. Był
gorliwym kapłanem. Udzielał się także w katechizacji oraz w prowadzeniu
grup parafialnych. Organizował również pielgrzymki
do
okolicznych sanktuariów. Cieniem na gorliwej pracy ks.
Władysława położył się konflikt z proboszczem. Zrodził się on pod
koniec 1936. Wyniknął on bowiem, gdyż ks. Findysz upomniał krewnych ks.
Kotuli, którzy naruszali przepisy kościelne. Proboszcz
parafii
zareagował bardzo ostro wnosząc do Kurii Biskupiej prośbę o
przeniesienie ks. wikariusza z powodu nieposłuszeństwa. Chodź na
przesłuchaniach prowadzonych przez ks. Andrzeja Osikowskiego nie
dowiedziono winy, ksiądz Władysław został przeniesiony z dniem 1
sierpnia 1937 r. do Strzyżowa, by konflikt między dwoma kapłanami nie
rozwijał się.
Na podstawie: "Pasterz i
świadek"